Europosłowie EKR: Wojna na Ukrainie to wojna o bezpieczeństwo Unii

W Strasburgu, podczas trwającej sesji plenarnej, Parlament Europejski debatował nad pogorszeniem się sytuacji uchodźców na skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę. W dyskusji udział wzięli europosłowie EKR Witold Waszczykowski, Ryszard Czarnecki, Joachim Brudziński, Patryk Jaki, Beata Kempa, Jadwiga Wiśniewska i Kosma Złotowski.

Witold Waszczykowski mówił, że Ukraina walczy nie tylko o swoją wolność, ale i o bezpieczeństwo Europy, które Unia budowała od ponad 30 lat. „Z tego punktu widzenia jest to nasza wojna. Wojna o nasze bezpieczeństwo” – podkreślił. Eurodeputowany stwierdził, że niektóre kraje UE są bardziej odpowiedzialne za agresywną postawę Putina i w tym sensie są bardziej odpowiedzialne za tę wojnę, stąd oczekiwania większego wkładu z ich strony.

Były minister spraw zagranicznych argumentował, że Unia ma instrumenty i sankcje w celu wstrzymania agresji Rosji, możemy też wzmocnić wschodnią flankę NATO. „Czasami nie jest możliwe natychmiastowe wdrożenie tych instrumentów, ale teraz najbardziej potrzebna jest pomoc humanitarna” – powiedział europoseł PiS i dodał, że w krajach unijnych jest mnóstwo uchodźców, z czego 1,2 mln w Polsce.

„Dla tak dużej liczby ludzi potrzebujemy wyczerpującego planu i pieniędzy, a nie tylko wizyt biurokratów na granicy. Potrzebujemy pieniędzy dla państw. To państwa tworzą miejsca pracy, systemy edukacyjne i ochronę zdrowotną dla tych ludzi” – zauważył Waszczykowski. Polski polityk przypomniał, że UE dała Turcji ponad sześć miliardów euro pomocy i zastanawiał się, czy jest gotowa, by podobne pieniądze dać krajom członkowskim, które teraz muszą sobie poradzić ze znacznie większa falą migrantów w ostatnich dniach niż Turcja.

„Przed 500 laty angielski poeta John Donne, potem cytowany przez Hemingwaya pisał: Nie pytaj, komu bile dzwon: bije on tobie. Po pięciu wiekach możemy to samo powiedzieć w kontekście Ukrainy, ludzi z Ukrainy, którzy szukają naszej pomocy w krajach UE” – mówił Ryszard Czarnecki. Eurodeputowany powiedział, że jest dumny jako Polak, że jego państwo, naród i społeczeństwo, którego jest częścią, tej pomocy udziela, podziękował też innym krajom, które to robią i europosłom, którzy mimo różnic, dzisiaj zauważyli polski wkład.

Ryszard Czarnecki, podobnie jak Witold Waszczykowski, zwrócił uwagę, że Turcja otrzymała sześć miliardów euro pomocy i powiedział, że warto pomyśleć o podobnej pomocy, bardzo konkretnie dedykowanej. „Dawaliśmy pieniądze państwu tureckiemu za to, że dzieci uchodźców mogły korzystać ze szkół. Myślę, że podobne instrumenty pomocy muszą być zastosowane wobec krajów, które pomoc oferują dzisiaj i dla tych właśnie  uchodźców” – mówił. Były wiceprzewodniczący PE wskazał, że dziś Unia ma otwarte serca, ale zastanawiał się, co będzie za dwa miesiące, czy za pół roku, kiedy liczba uchodźców może przekroczyć pięć milionów. „Oby wtedy Unia była tak samo otwarta, z sercem na dłoni, jak jesteśmy dzisiaj!” – podsumował Ryszard Czarnecki

Joachim Brudziński przekazał, że w obecnej sytuacji zagrożenia naturalnym jest, że schronienia w Polsce szukają nie tylko obywatele Ukrainy, ale także liczni, legalnie przebywający na Ukrainie obywatele praktycznie wszystkich państw świata, w tym studenci z Afryki, Bliskiego Wschodu, Azji, Białorusi czy Rosji. „Warto pamiętać, że jednym z najważniejszych narzędzi wykorzystywanych przez Rosję w trakcie agresji na Ukrainę jest manipulacja informacją” – przekonywał.

Były Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji stanowczo podkreślił, że Polska jest otwarta na pomoc uchodźcom wszystkich narodowości, a doniesienia o dyskryminacyjnym traktowaniu przez polskie służby obywateli niektórych państw, były weryfikowane przez dyplomatów tych krajów i okazywały się fake newsami. „W opinii przedstawicieli różnych krajów afrykańskich, w tym szefów placówek dyplomatycznych wspomagających swoich obywateli na granicy, wskazuje się na doskonałą pracę, profesjonalizm i poświęcenie polskich służb zaangażowanych w niesienie pomocy uchodźcom” – powiedział Brudziński i za przykład wskazał kraje takie jak Angola, Azerbejdżan, Egipt, Iran, RPA czy Sierra Leone. „Dlatego mam gorącą prośbę, do wszystkich państwa, którzy powielają rosyjskie kłamstwa. Nie bądźcie pożytecznymi idiotami Putina” – podsumował europoseł.

„Putin nie jest w stanie prowadzić żadnej wojny bez pieniędzy. Polska ostrzegała Was, że jeśli Unia uzależni się od Rosji to ona wykorzysta te pieniądze w złym celu. I zamiast wstrzymać interesy z Putinem co robiliście? Mściliście się na Polsce” – powiedział Patryk Jaki. Eurodeputowany przekazał, że w Parlamencie Europejskim odbyło się 41 debat i rezolucji uderzających w Polskę w tej kadencji, między innymi za nieprzyjmowanie uchodźców. „Dziś pokazujemy Wam, czym różnią się migranci od prawdziwych uchodźców, których Wy zresztą trzymacie w jakichś upokarzających obozach, a my prosto z granicy przewozimy do naszych domów” – mówił polski polityk i dodał, że dziś UE zamiast pomóc Polsce, dalej płaci 600 milionów euro dziennie Putinowi, za które morduje on codziennie ludzi, a już jutro odbędzie kolejną debatę w celu nałożenia na Polskę sankcji.

Według eurodeputowanego Unia potrzebuje zmian, ale potrzebuje też komisji śledczej, która wyjaśni kto doprowadził do tego, że Europa finansuje Putinowi wojnę. Polski polityk podsumował, że za niemiecką butę i arogancję Europa już dwa razy płaciła wojnami i nie można na to pozwolić trzeci raz.

Beata Kempa poinformowała, że ponad 2 miliony uchodźców przekroczyło już granicę z sąsiadującymi krajami. W samej Polsce przyjęto ponad milion osób, a tylko wczoraj, w jednym dniu, granicę przekroczyło 100 tys. osób. „Dzisiaj przywieźliśmy dzieci oficerów ukraińskich, którzy walczą na froncie. Przewozimy dzieci i osoby dorosłe chore na raka czy niepełnosprawne” – mówiła. Eurodeputowana zauważyła, że w obecnej sytuacji Polacy mają wielkie serca, często z własnych funduszy finansują pobyty tych osób w Polsce. Tymczasem, równolegle 660 mln euro tygodniowo wysyłane jest na Kreml za ropę i gaz i dzięki tym pieniądzom Putin prowadzi dzisiaj swój krwawy najazd na Ukrainę. „Potrzeba sankcji, ale potrzeba też środków, na to, żeby już kraje, które w tej chwili przyjmują najwięcej uchodźców mogły nieść pomoc” – domagała się Beata Kempa i dodała, że Putin atakuje nawet korytarze humanitarne, a to są zbrodnie, porównywalne z ludobójstwem, któremu trzeba się przeciwstawić.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, Beata Kempa przekazała wyrazy wsparcia ukraińskim kobietom i dziewczynkom, które zostały zgwałcone przez Rosjan i polskim kobietom, które dziś pomagają w Polsce i w innych krajach.

Jadwiga Wiśniewska przypomniała, że w ciągu zaledwie kilku dni to Polska przyjęła 1,2 miliona uchodźców wojennych, zapewniła im schronienie i to do Polski uchodźcy wojenni przede wszystkim uciekają. „Zaangażowanie polskich służb rządowych, samorządowych, polskich obywateli, jest ogromne. Jestem dumna, że jestem Polką” – powiedziała. Europosłanka przyjrzała się zaangażowaniu Komisji Europejskiej w pomoc dla państw, które pomagają i przyjmują uchodźców. „Otóż proszę państwa, to jest pomoc, która naprawdę jest iluzoryczna, niewielka. Można by powiedzieć, że w obliczu katastrofy wojennej wręcz minimalna, żeby nie powiedzieć żadna” – zauważyła.

Polska polityk apelowała o konkretną pomoc. Wezwała Komisję do odblokowania należnych Polsce środków z KPO, które są nieprawnie przez Komisję Europejską blokowane. „W obliczu wojny i tej tragedii, która rozgrywa się na naszych oczach czas zacząć zachowywać się solidarnie. To wezwanie kieruję do Komisji Europejskiej i do Parlamentu, który jutro chce głosować rezolucję w sprawie blokowania środków dla Polski. Wasza hipokryzja jest niestety ogromna” – podkreśliła Wiśniewska.

„Jest takie powiedzenie, że Rosja graniczy z tym, z kim chce. Od 2 tygodni Rosja pokazuje całemu światu jak bardzo nie chce graniczyć z Ukrainą” – powiedział Kosma Złotowski. Eurodeputowany zauważył, że od 2 tygodni przez Ukrainę przetacza się rosyjski walec, niszcząc infrastrukturę wojskową i cywilną, przemysłową i rolniczą. „Niszczy domy w miastach, na wsiach, zabija ludzi” – wyliczał.

Europoseł stwierdził, że teraz jest pora, aby Unia Europejska zadała sobie pytanie, czy chce graniczyć z taką Rosją. „Z dzisiejszej debaty wynika jasno, ze nie. Musimy być w takim razie bardzo konsekwentni i ta wojna musi skończyć się naszym zwycięstwem” – zakończył Złotowski.

źródło: grupaekr.pl

About the author: Piotr