Dziś w europarlamencie w Strasburgu ostania z debat wrześniowej sesji plenarnej dotyczyła katastrofy ekologicznej na Odrze. W dyskusji wypowiedzieli się europosłowie PiS Anna Zalewska oraz Joachim Brudziński.
Anna Zalewska wyraziła ubolewanie, że dyskusja na temat przyczyn katastrofy ekologicznej na Odrze odbywa się dziś, a nie na następnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, za trzy tygodnie. „Pani komisarz i państwo, którzy wnioskowali o tę debatę dobrze wiedzą, że zarówno polski i niemiecki rząd, jak również Komisja, czekają na wyniki badań, które pojawią się 30 września. Wtedy będziemy wiedzieć dużo więcej” – zauważyła eurodeputowana przypominając, że w kilku krajach europejskich są przeprowadzane badania na bazie pobranych 30 tys. próbek. „Podejmowane są decyzje dotyczące weryfikacji pozwoleń wodnoprawnych, które być może są już nieaktualne w związku ze zmianami klimatycznymi i coraz niższym stanie wody, nie tylko Odry” – dodała.
Zalewska zauważyła, że śnięcie ryb jest niestety zjawiskiem coraz powszechniejszym. „Dlatego tak ważna jest współpraca i wiedza – by wyciągać wnioski i zapobiegać tego rodzaju zdarzeniom w całej Unii Europejskiej” – podkreśliła Zalewska dziękując jednocześnie Komisji Europejskiej za jej powściągliwość i wielokrotne zapewnienia, że oczekuje na wyniki badań. Podkreśliła również, że zapowiadanych jest szereg działań mających na celu przeciwdziałanie skutkom katastrofy oraz zapobieganie kolejnym tego typu wydarzeniom. „Nie pozostajemy bierni. Chcemy wyciągać wnioski i działać dalej, przede wszystkim wspierając mieszkańców, ale i dbając o rzekę. Zależy nam, by Odra każdego dnia wracała do życia” – zaznaczyła.
Joachim Brudziński podkreślił, że każda katastrofa ekologiczna o takich skutkach, jakie miały miejsce w Odrze jest godna ubolewania i potępienia.
Jednakże – odnosząc się do wypowiedzi swoich poprzedników, którzy wskazywali, że to rząd polski jest wszystkiemu winien – zaznaczył, że równie dewastująca jest katastrofa ‚zatrutych nienawiścią umysłów totalnej opozycji’. Jak podkreślił, te wystąpienia europosłów z Polski są totalnie oderwane od rzeczywistości. „Idąc waszym tokiem rozumowania topnienie lodów na Grenlandii czy na Antarktydzie to również skutek braku praworządności w Polsce i skutek rządów Prawa i Sprawiedliwości. Szanowni Państwo, są granice głupoty” – stwierdził.
Eurodeputowany zwrócił uwagę również na inny, bardzo niepokojący postulat, który padł podczas dzisiejszej dyskusji, a mianowicie by Polska wstrzymała prace regulacyjne Odry. „Uregulowaliście wszystkie rzeki w Niemczech, w Holandii, w Belgii i oczekujecie, że Polska będzie skansenem Europy – nigdy w życiu! Rząd polski będzie kontynuował prace regulacyjne na Odrze” – podkreślił.
źródło: grupaekr.pl